Chore dusze
Filipa, mówił dalej:
— Tylko taką cząstką się pojmując, człowiek samego siebie, a nawet historyą, dzieje narodów pojedynczych zrozumieć może nieco lepiej.
Odcięty od ogółu człowiek, od ludzkości naród, wzięty sam w sobie, niezrozumiałym się staje. Inaczej Opatrzność względem obojga wydałaby się niesprawiedliwą.
Mówiąc to, hrabia August zwracał się ciągle do siedzącego z coraz smutniejszą twarzą artysty, jakby pragnął z ust jego wywołać odpowiedź.
Wiktor palcem rysował cóś po stoliku.
— Tak jest — odezwał się wkońcu — masz hrabia słuszność. Słowo zagadki leży po za tym światem, jest w ręku śmierci.
Nam pozostaje w naszych pragnieniach absolutnej wiedzy rezygnacya dzieci, które się napierały gwiazdki z nieba.
— Smutne to, smutne, smutne! — zamruczał z przybraną powagą hr.
Filip.
— Ja — wtrącił hr. August — znajduję to więcej podniecającem, drażniącem, niż smutnem. Gdybyśmy mieli słowo zagadki, życie stałoby się niemożliwem.
Kucharki tylko idą do wróżbiarek, aby się koniecznie swej przyszłości dowiedzieć, aby im prędzej obrzydła.
Nam dano do przebiegnienia drogę tajemniczą, która nęci tem, że cel jej ciągle się nam z przed oczu usuwa. U celu znajdziemy spoczynek.
— Hrabia więc jesteś optymistą — odezwał się artysta — czego mu winszuję najmocniej, gdyż właśnie myśl ludzka pochyla się na przeciwną stronę i nauka robi co może,
aby nam zatruć życie.
Hrabia August ruszył ramionami.
— Optymizm mój nie osłania mnie od cierpienia — westchnął.
— Mieszka ono w tym drugim człowieku, który jest pierwszego sędzią. Jednakże lżej mi z tem, co pan zowiesz optymizmem, niżby z pesymizmem było.
Pesymizm ma tę nielogiczność w sobie, że sam, rodząc się z inteligencyi, opierając na rozumowaniu, istocie, z której wytrysnęła ta inteligencya, przypisuje bezrozum.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 Nastepna>>