Chore dusze
Swobodna dosyć wymiana myśli, która przed przyjściem Emila zapowiadała wieczór ożywiony, sparaliżowaną się zdawała zjawieniem się poety.
Z nim, jak z chorym, potrzeba się było mieć na ostrożności i wielu przedmiotów, nieszkodliwych dla zdrowych, nie tykać.
Nie cierpiał najmniejszego sprzeciwiania się sobie; głosił wyroki i słuchać go musiano. Rozprawiać z nim nie było podobna.
Księżna widziała już swój wieczór zepsutym bez ratunku, a pamiętała że Emil Marya zwykle siadywał długo i wychodził ostatni.
Z westchnieniem pochyliła się księżna do sąsiadki swej i szepnęła jej:
— Zawiedzione nadzieje!
Skąpa w słowa, piękna Liza podniosła oczy i wyrazem twarzy odpowiedziała: "Niestety!
"
Hrabia Filip, korzystając z bardzo szczęśliwego dla siebie składu okoliczności, miał właśnie wystąpić na arenę z dowcipem, w który grał doskonale, jak młode panienki w
wolanta — gdy Z sąsiedniej sali dał się słyszeć szelest sukni kobiecej. Księżna podniosła głowę, trochę zdziwiona.
Kamerdyner prowadził gościa nowego, wchodzącego bez ceremonii, żywo, napastliwie, jak ci, co wiedzą że pożądanymi i wdzięcznie przyjętymi być muszą wszędzie.
Z ruchów tej pani, nim światło na twarz jej padło, wnieśćby było można, iż była chyba wcale młodą, bo skakała, nie szła, poruszała rękami, a cała jej niewielka figurka
drżała konwulsyjnie. Strój też zapowiadał młodość zdaleka, barw był jasnych i sprzeczających się z sobą, zbyt poobwieszany ozdóbkami i gałgankami.
Gdy cała postać wyszła z mroków, pokazała się jeśli nie starą, to przynajmniej rozbrataną nawet z resztkami drugiej młodości jesiennej.
Twarz, która nigdy pono piękną nie była, ale przed laty dwudziestą mogła być powabna śweżością i żywością wyrazu, składała się z regularnego koła, na którem, pod nizkiem
czołem, małe ciemne oczki przymrużone siedziały.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 Nastepna>>