Chore dusze
Hrabia Filip, zawsze zapamiętale zakochany w gospodyni, dojrzał zdaleka tę króciuchną poufną rozmowę i jeszcze się okrutniej zasępił.
Wiktor, idąc obok niej, miał czas, nim się połączyli z resztą gości, dodać jeszcze:
— Mimowolnie to, co pani tak trafnie powiedziałaś o obrazach, zastosowuję w myśli do
ludzi, i przypominam sobie, jak pierwsze wrażenie, które musiałem zrobić w domu pani, mogło mi wiele zaszkodzić.
Liza uśmiechnęła się.
— Z ludźmi — rzekła — dzieje się wcale inaczej; pierwsze wrażenia zacierają się łatwiej, a często wywołują nawet zupełnie przeciwne.
Człowiek jest w sobie tak rozmaity, iż w różnych chwilach bywa do siebie niepodobny.
Hrabia Filip zbliżył się właśnie do powracającej pani; Wiktora zagadnęła księżna i odciągnęła ku sobie.
— Artysta czy dyletant, Cygan czy baron incognito — odezwał się Filip z przekąsem do gospodyni — ten pan Wiktor ma osobliwe szczęście.
Pierwszego dnia, gdy się tu ukazał, zrobił wrażenie przerażające; a dziś zdaje się en train zostania ulubieńcem księżny Teresy i pani.
Liza ruszyła ramionami.
— Czy hrabia znajdujesz, żeśmy dla niego niedosyć niegrzeczne? — spytała.
— Notuję fakt, iż ma szczęście obie panie zajmować — tłumaczył się hrabia.
— Niewszystkich jest to udziałem. Ja mu zazdroszczę!Śmiechem wesołym, choć nieco przymuszonym, odpowiedziała mu gospodyni.
Musiał on na nim przykre uczynić wrażenie, bo zaciął usta i ustągił.
Nie mając na kim pomścić się za własny zły humor, Filip, dostrzegłszy że Ahaswera zajęta, była bardzo żywą rozmową ze swoim poetą, umyślnie zbliżył się ku osamotnionej
parze, aby przerwać tete a tete, i przemówił szydersko:
— Nie przeszkadzam?
— Przyznaj się — zawołała, podnosząc się księżna — że radbyś przeszkodzić.
Miałbyś w tem prawdziwą przyjemność. Nieprawdaż?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 Nastepna>>