Chore dusze
Właśnie Emil Marya, w chwili rzeczywistego natchnienia, poczynał w obronie przeszłości mówić do hrabiego Filipa.
— Utrzymujesz pan, żeśmy byli zgnilizną samą, zepsuciem, ruiną, żeśmy nie mieli życia w sobie, wprzód nawet niż śmierć nastąpiła; żeśmy trzymali się na nogach jak
trupy, ściśnięte wśród boju, którym skupione szeregi upaść nie dozwalają...
powiedz że mi, zkąd się wzięło to życie tak potężne ducha, które się objawiło na gruzowiskach i ruinach?
Zkąd czerpali siły wielcy wieszcze, kunsztmistrze, myśliciele, pracownicy, których potęgi nie zaprzeczysz?
Tej siły nie mogło im dać nic innego tylko przeszłość, a zkądżeby ją wzięła, gdyby jej w sobie nie miała?
W tej więc czarnej, zbrukanej przeszłości, w której wszystko widzicie tak nikczenmem, kryły się gdzieś życiodajne źródła, które z niej na nas się wylały.
Dzieci miały ojców i matki, natchnienie miało źródło, geniusz miał gniazdo swe, na którem porósł w pióra, i macierzyńską opiekę, co go wykarmiła.
Hrabia Filip stał przez czas jakiś zaniemiały.
— Wielkie pieśni, wielkie dzieła kunsztu — rzekł wkońcu — rodzą się z boleści wielkich.
— Tak — zawołał poeta — lecz i boleści wielkie potrzebują piersi szerokich, aby się w nich zrodziły i mieszkały.
— Wiesz co — podchwycił hrabia August, biorąc za rękę milczącego towarzysza — uznaj się zwyciężonym.
Nie możesz zaprzeczyć geniusza naszym wieszczom pogrobowym Adamowi, Zygmuntowi, Juliuszowi. Uznał ich nawet ten świat, co nam nic przyznawać nie chciał.
Nie zaprzeczysz uroku i polotu pieśniarzom naszym, ani genialności mistrzom penzla i ołówka, a wszyscy oni przecie czerpali z tej skarbnicy, w której ty nie widzisz nic, nad próchno,
brud i zgniliznę. Były więc niespożyte zasoby, niezamulone i niezatrute źródła, nieprzegniłe organa żywota.
— Resztki! Śpiewy łabędzie!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 Nastepna>>