Chore dusze
Księżna została w miejscu zmieszana, nierada z siebie, zasmucona. Zdawała się wyrzucać sobie niepotrzebną tę ciekawość.
Rysy jej, zwykle wypogodzone, powlokły się wyrazem wewnętrznej jakiejś boleści.
Rzuciła się na fotel i zadumała, tak że wchodząca wierna jej Kunusia, trochę przelękła, musiała ją z tego stanu niezwykłego wywołać pochwyceniem za rękę i wykrzykiem:
—
Co pani jest?
Księżna, uśmiechając się, podniosła ku niej oczy i szepnęła cicho:
— Nic, nic, Kunusiu kochana. Ot tak... trochę jestem zmęczona.
Przyjaciółka, powiernica, sługa, kuzynka, Kunusia była nieco starszą od księżny, a, jak to się zwykle składa, gdy dwie osoby długo z sobą żyją razem — przybrała w
obcowaniu z nią cóś z jej ruchów i wyrazu twarzy. Niepiękna, miała oblicze spokojne i uśmiechnięte, oczy rozumne...
Dosyć słusznego wzrostu, silna, zdrowa, ubrana ' starannie, ale bez żadnej pretensyi, skromna i naturalna, była sympatyczną bardzo i widząc ją, łatwo się to tłumaczyło, że
księżna kochała ją jak siostrę, a żyć bez niej nie mogła.
Po namyśle, księżna odezwała się do stojącej i oczekującej jaśniejszego tłumaczenia Kunusi:
— Co to mnie dziś spotkało, Kunusiu kochana! Rumienię się za dzieciństwo moje.
Pamiętasz pewnie tę szpilkę z kameą, którą nosił zawsze stary ojciec męża mojego? Wystaw sobie, spostrzegam ją dziś u zupełnie nieznajomego człowieka.
Nie mogłam wytrzymać: spytałam, prosiłam o jej pokazanie. Przysięgłabym że taż sama! Lecz jakże się ona do niego dostała? Stary miał ją za talizman szczęścia...
Kunusia słuchała z uwagą wielką, myślała długo i z wyrazu jej twarzy dorozumiewać się było można, iż ona może tłumaczyła sobie przejście tego kamienia w obce ręce, ale
zamilczeć o tem musiała.
— Proszę księżny, ale któż to taki, co ma teraz tę szpilkę? Jak się zowie? — spytała.
— A!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 Nastepna>>