Chore dusze
Te cuda piękności noszą w sobie dusze tak uśpione, tak pospolite, tak prozaiczne; te Psychy bywają często tak ograniczone, dziecinne, nawet zepsute, iż chce się spytać natury, co
ta jej piękność znaczy? Czemu powłoka nie odpowiada duchowi? dlaczego ci bogowie i boginie kłamią, gdy są poprostu ledwie rozbudzonemi ze snu poślednich istot... zwierzętami?
Wiktor wypowiedział to postrzeżenie swoje tak jakoś naturalnie, iż nikogo nie uderzyło wprowadzenie rozmowy na przedmiot wcale niezwyczajny.
— Ta Pepita — dodał — którą hrabia widziałeś wczora, jest ślicznym wzorem, jakby zrodzonym szczególniej dla rzeźbiarza, dla malarza nawet, a wkońcu i dla poety...
Zaklęta w kamień, przeniesiona na płótno, wyśpiewana w naiwnych strofach, mogłaby się wydawać ideałem.
Spróbuj-że
jednak hrabia pomówić z tą jaśniejącą blaskiem młodości i wdzięku istotą, a znajdziesz w niej rozpaczliwie pospolite stworzenie, roztrzepane, chciwe
najdziecinniejszych uciech, zabobonne, złośliwe czasem. Oczy jej mówią często, prawie zawsze, zupełnie co innego niż usta...
Zdaje się jakby duch jakiś szyderca zakradł się w formy zapożyczone.
— Cóż tu natura winna? — odparł hrabia August powoli.
— Ona stworzyła doskonałe narzędzie, na którem śpiąca dusza grać nie umie.
Tej doskonałej harmonii ciała i ducha, której pan wymagasz od ludzi, nie spotykamy nigdy prawie w życiu. Kilkaset lat czeka świat na Beatryczę Dantego, na Laurę, na Vittorią...
— Człowiek wogóle — dodała księżna — jest istotą ułomną i rzadko może w sobie wszystkie siły i władze wyrobić do równej doskonałości.
Ideałów lub istot zbliżających się do nich niema na świecie.
— Teraźniejsza nauka i teorya sztuki zrzeka się nawet gonienia za niemi i marzenia o nich — rzekł hrabia Filip.
— Jest-to chwilowa protestacya tylko przeciwko fałszywemu ideałów pojmowaniu, nic więcej — odezwał się August. — Niemniej wyzucie się zupełne z ideału uważam za szkodliwe.
Człowiek, który nie ma go przed sobą i nie stara się nim stać, z konieczności upada nizko.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 Nastepna>>